Piszę.. intensywnie ostatnio u nas, zdarzyło się trochę okazji do zrobienia zdjęć, Gabrysia kończyła szkołę, wypadły jej dwa mleczaki w tym tygodniu (z czego jeden przez przypadek wylądował w kontenerze więc mama musiała do niego wrócić i przekopać sąsiadów i swoje śmieci w celu znalezienia zguby...) .. Pojutrze lecimy do Polski, Gabi zostaje na kilka tygodni a ja wracam we wtorek.. Już mam doła i mi smutno kiedy pomyślę, że będę sama w pustym domu przez jakiś czas, bez bajek w tle i mamusiu to i mamusiu tamto co chwilę.. Będę bardziej trenować, to wiem na pewno! Dla zabicia czasu i w ramach akcji zamiany tłuszczu w mięśnie.
To może mały tygodniowy przegląd dla tych, którzy nie korzystają z Instagrama..
w ciągu zeszłego tygodnia mieliśmy cudowne lato i postanowiliśmy zrobić grilla na dachowym tarasie. Koniecznie trzeba to powtórzyć!!
żarełko z zeszłego tygodnia..
wielokrotnie pytałyście czy moje nogi rozrastają się bardzo po przysiadach.. chyba jednak tak, ale mi się to podoba.. Nie chcę być chuda, wolę wręcz zaokrąglić się w dolnych partiach ciała :)
W zeszły piątek robiłam zdjęcia na ślubie cywilnym Blanki i Krzysia w Dublinie.. To był stresujący dzień!! Robiłam fryzurę, makijaż no i zdjęcia.. wieczorem byłam wykończona po tych wszystkich emocjonujących godzinach.. Szkoda że blogger zjada jakość.. Generalnie jestem zadowolona z efektów, widzę progres z każdą ślubną parą i wiem, że będzie tylko lepiej! (jeśli mówimy tu o zdjęciach)
W niedzielę mieliśmy małą wycieczkę do Carlingford, cudowne miejsce, malutkie, wiejskie takie.. z milionem samochodów.. ludzie wpadają w weekend skorzystać zapewne z wolnego dnia spacerując po tej malowniczej malutkiej miejscowości, w której jest mnóstwo restauracji i kilka fajnych sklepów (masakrycznie drogich! te same rzeczy kupimy w Dublinie za połowę ceny!!)
To może mały tygodniowy przegląd dla tych, którzy nie korzystają z Instagrama..
w ciągu zeszłego tygodnia mieliśmy cudowne lato i postanowiliśmy zrobić grilla na dachowym tarasie. Koniecznie trzeba to powtórzyć!!
żarełko z zeszłego tygodnia..
wielokrotnie pytałyście czy moje nogi rozrastają się bardzo po przysiadach.. chyba jednak tak, ale mi się to podoba.. Nie chcę być chuda, wolę wręcz zaokrąglić się w dolnych partiach ciała :)
W zeszły piątek robiłam zdjęcia na ślubie cywilnym Blanki i Krzysia w Dublinie.. To był stresujący dzień!! Robiłam fryzurę, makijaż no i zdjęcia.. wieczorem byłam wykończona po tych wszystkich emocjonujących godzinach.. Szkoda że blogger zjada jakość.. Generalnie jestem zadowolona z efektów, widzę progres z każdą ślubną parą i wiem, że będzie tylko lepiej! (jeśli mówimy tu o zdjęciach)
W niedzielę mieliśmy małą wycieczkę do Carlingford, cudowne miejsce, malutkie, wiejskie takie.. z milionem samochodów.. ludzie wpadają w weekend skorzystać zapewne z wolnego dnia spacerując po tej malowniczej malutkiej miejscowości, w której jest mnóstwo restauracji i kilka fajnych sklepów (masakrycznie drogich! te same rzeczy kupimy w Dublinie za połowę ceny!!)
Moim niemałym marzeniem są takie nóżki ;-)
OdpowiedzUsuńto trzeba cwiczyc :)
UsuńTrzeba, trzeba - mózg to wie, jeszcze teraz to lenistwo z niego wykopać:P
Usuńa moim zdaniem wyglądają fatalnie nogi, po pierwsze po zwykłych przysiadach czy nawet z lekkim obciążeniem nie są w stanie w takim czasie się rozrosnąć więc nie kłam. Nogi masz grube, dupa ci urosła i nie jest to efekt przysiadów a żarcia.
Usuńpoza tym...brwi...robisz z siebie karykaturę.
Boże widzisz i nie grzmisz
Usuńa mi się nogi podobają ;-) i prawdą jest ,że nogi rozrastają się podczas przysiadów ja miałam kiedyś takie "patykowate" uda a po regularnie wykonywanych przysiadach umieśniły mi sie i przybyło kilka cm i nie był to efekt przytycia
Usuńa szkoda dyskutować z taką intelektualną wyjątkowością.. ja tam bym chciała żeby od zarcia mi dupa rosła.. ;)
Usuńumarłam. grube nogi dzizassss!!!!!!! Anka najlepsza <3
Usuńzazdrość nie zna granic ;/
UsuńJak zawsze pięknie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjecia! Zazdroszcze tych widokow......
OdpowiedzUsuń~Bo
uwielbiam Twój makijaż Kochana:)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia ślubne :-)
OdpowiedzUsuńlubię takie malutkie miasteczka, mają niesamowity urok!
Kurczę, widać, że Ci tam dobrze Aniu :) Bardzo się cieszę, że są ludzie, którzy potrafią na przekór wszystkim przeciwnościom podnieść się i coś ze swoim życiem zrobić!
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze! to byla z jednych lepszych decyzji w moich zyciu o przeprowadzce tu.. mimo roznych orzeciwnosci losu
Usuńświetny pomysł na zdjęcia ślubne :) a jedzenie wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie dodawaj więcej postów bo uwielbiam twjego bloga :)
OdpowiedzUsuńWszystko byłoby ok gdyby nie brwi, wyglądaja karykaturalnie! Aniu podkreślaj je ale w bardziej subtelny sposób bo teraz wygladaja jak doklejane paski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hania
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zdjeć !
OdpowiedzUsuńPostanowiliśmy? Chyba raczej postanowiłyśmy... Z tego co już wiadomo nie jesteś z Naillem... i to od dłuższego czasu...
OdpowiedzUsuńskoro o tym wiesz znaczy ze jestes kims z otoczenia, a skoro jestes na tyle bezczelna dodac taki komentarz znaczy ze nie powinnas o tym wiedziec ani byc zadna moja znajoma.. poza tym piszac postanowilismy mialam na mysli postanowilismy a nie lysmy wiec nie robijaj gowna na atomy bo jeszcze wiem jak uzywac polskich czasownikow. widac nie wiesz wszytkiego..
UsuńBardzo dobrze, że facet nie jest potrzebny kobiecie do szczęścia :-) Ja już to wiem.
UsuńAnia jesteś super!!!
Pzdr
malgosia
hehhe no z Naillem to na pewno nie jest.... bo nigdy nie była ;) a z Niallem to nie powinno Cię interesować.
Usuńjak to nie jestes z Naillem? :(
Usuńojejku, a czemu ta ANONIMOWY taka zlosliwa?
Usuńa no nie jestem, od ok 2,5 miesiąca.. ale spokojnie, bez żadnych dramatów się obeszło ;)
UsuńSmutno :( ładna para z Was była. Aniu ale masz te udzicha teraz :P NO jedyne do czego się moge doczepic to brwi, nie podobaja mi sie takie odrysowane
UsuńAniu! Jesteś wyjątkowa! Zawsze będę trzymać za Ciebie kciuki (tutaj w Chinach 3mamy;-)
UsuńA mi się te brwi bardzo podobają.Są idealne.
Usuńdziękuję Wam bardzo, jest ok.. trochę cicho w domu i finansowo pod górę, ale za to spokojnie na sercu!
Usuńszkoda ze nie ma odwagi sie podpisac ten jakże przemądry anonim:)
Usuń"nie rozbijaj gowna na atomy" Aniu Twój tekst powalił mnie na kolana, zresztą nie pierwszy raz;) Tak trzymaj:)
UsuńPrzesliczne zdjecia! Bardzo lubie do Ciebie zagladac!
OdpowiedzUsuńAniu- moja rowiesniczko. Choc nie znamy sie osobicie to Twojego bloga sldze juz od kilku lat i chce napisac jedno: trzymam kciuki! Podjelas odwazne decyzje. Trzymam mocno kciuki i zycze CI powodzenia- badz szczesliwa! pzdr. Laur
OdpowiedzUsuńAniu co do powyższego komentarza - świat jest pełny zazdrosnych idiotów, trzeba to olać ;) ewentualnie współczuć, że nie mają swojego życia i muszą zajmować się czyimś ;)
OdpowiedzUsuńA co do pomysłów na bloga, to może podasz czasem jakiś przepis? :) pamiętam kiedyś kieeedyś Twój przepis na ciasto, takie z kawą, zgapiłam i wyszło super ;) pozdrawiam ciepło!
Miłego pobytu w Polsce.Piękne zdjęcia.Kasia
OdpowiedzUsuńLubie tu zagladac :-)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjecia i reszta tez fajna od postow po klimat.
Uwielbiam tu zaglądać ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, piękne zdjęcia ! :) zarówno ślubne i jak z wycieczki :)
OdpowiedzUsuńAniu, naprawdę mieszkasz w pięknym miejscu. Wioska urokliwa, jeszcze fajniejszy taras. Zazdroszczę, bo mój balkon ma 3m2 za to cudownie ukwiecony.
OdpowiedzUsuńA Fryzura ślubna, cuuudooooownnaaaa!!!!!
Pozdrawiam
Natka
pierwszy raz poczytalam sobie komentarze. nie rozumie dlaczego wchodza tutaj ludzie po to tylko zeby Ci dokopac, po prostu zazdrosc! Jestes silna babka, odwazylas sie na wiele trudnych krokow, walczysz o siebie i dobre zycie dla Gabi - mozesz byc z siebie dumna! Przykro, ze twoj zwiazek sie rozpadl no ale wszystko dzieje sie po cos! Powodzenia we wszystkim! Nie moge juz wejsc na instagram, pewnie zmienilas adres a poczte na interii czytasz bo jakis czas temu wyslalam maila? Pozdrawiam z Belgii!
OdpowiedzUsuń