Translate

Followers

08 czerwca 2016

Muszę...

My kobiety silne, niezależne.. bywa że jesteśmy zagubione w całym tym "muszę" świecie..
Bo muszę być silna, bo muszę dać radę, bo muszę zarobić na rodzinę, nawet jeśli dwuosobową.. Muszę wspierać, muszę być oparciem, muszę pokazać świat i go wytłumaczyć, muszę dawać siebie wtedy kiedy bym bardzo chciała zamknąć się w skorupie i pomalutku celebrować swoje smutki, muszę zrobić pranie i kolację, muszę rano wstać do pracy, zaprowadzić dziecko do szkoły i zorganizować mu opiekę po szkole, muszę zaplanować czas wolny oraz znaleźć go dla siebie bo muszę zbilansować "muszę dla niej" z "muszę dla siebie", muszę iść na silownię bo chcę dobrze wyglądać, muszę jeść zdrowo żeby wysiłek na silowni nie poszedł na marne..
Mój mozg sie lasuje od wszystkich muszę.. Ale to chyba się nazywa życie, w pojedynkę, z wyboru więc nie ma kogo obwiniać.
Włączam ulubioną muzykę i myślę: odprężę się, ale ta muzyka tylko przypomina inne chwile w których jej słuchałam kiedy rzeczywiście miałam okazję być odprężona. Więc teraz muszę znaleźć nowe brzmienia które pozwolą poczuć ten cudowny stan kiedy nic nie muszę..
Więc co ta naprawdę muszę..? Funkcjonować poprawnie aby być przykładem dla 9 letnich oczu patrzących na mnie każdego dnia. Czuję, że udaję bo to co robię jest tym co muszę robić, gdybym mogla zrobić to co chcę.. Co bym wówczas zrobiła.. ?
Bym bardzo mocno chciała kogoś kochać i czuć tą miłość od kogoś każdego dnia, bym bardzo chciała jadąc z pracy do domu nie czuć ciśnienia że muszę biec odebrać dziecko od koleżanki bo cały dzień było daleko ode mnie, bym chciała nie czuć nic czasami, żadnego zawodu ani złości, presji że tyle rzeczy zostaje na mojej głowie. Gdzie wiem, że odpuszczam wiele rzeczy bo mi się zwyczajnie nie chce. Moment, w którym stałam się totalnie niezależna przestał smakować.. Marzenie wielu kobiet o byciu totalnie niezależną mi zwyczajnie nie smakuje, wręcz ciąży..
Więc co muszę zrobić żeby to wszystko znowu nabrało sensu oraz żeby znowu zaczęło smakować?