Namówiłyście mnie instagramowiczki... ;)
Kilka dni temu wpadłam na pomysł założenia kolejnego bloga, powstał.. ale brakuje mi właśnie tego, z Wami, osobami które wpadają tu od lat, ponad 5,5 miliona odsłon.. Przywitam się po przerwie wpisem z przed kilku dni, jesiennym. I jesiennymi zdjęciami
Jesień. Uwielbiam tą porę roku, jest tak samo kolorowa jak lato, ale wszystko zwalnia.. świat wydaje się spokojniejszy, mam wrażenie że wiatr głębiej dociera do naszych ciał, jest bardziej słyszalny i odczuwalny, słońce bardziej cieszy bo podkreśla piękne jesienne kolory ogrzewając twarze stęsknione do letniego ciepła.. Szukam harmonii pomiędzy tym, czego bym chciała a tym co mam. Dzisiejszy spacer wyłączył myślenie, wiatr przesuwał liście które Gabi starała się złapać, słońce dyktowało kierunek spaceru, ona dreptała radośnie trzymając mnie za rękę szukając kasztanów. A ja.. a ja czułam się szczęśliwa, że mam zdjęcia, że kocham to małe czarne magiczne coś w rękach, które pozwala mi innym pokazać co widzę ja i co wyobraża sobie moja głowa.. wyłączyć się zupełnie z "normalnego" świata, udać się tam gdzie lubię być.
A to małe serduszko obok inspiruje mnie, żeby oczy były jeszcze szerzej otwarte.. pytam czy podobają jej się jesienne drzewa i kolory liści i zastanawiam się, czy będzie tak samo wrażliwa na tego typu widoki jak ja, czy powtarzając jej po kilka razy jak pięknie wyglądają jesienne liście w słońcu uwrażliwię ją na takie szczegóły..
Kilka dni temu wpadłam na pomysł założenia kolejnego bloga, powstał.. ale brakuje mi właśnie tego, z Wami, osobami które wpadają tu od lat, ponad 5,5 miliona odsłon.. Przywitam się po przerwie wpisem z przed kilku dni, jesiennym. I jesiennymi zdjęciami
Jesień. Uwielbiam tą porę roku, jest tak samo kolorowa jak lato, ale wszystko zwalnia.. świat wydaje się spokojniejszy, mam wrażenie że wiatr głębiej dociera do naszych ciał, jest bardziej słyszalny i odczuwalny, słońce bardziej cieszy bo podkreśla piękne jesienne kolory ogrzewając twarze stęsknione do letniego ciepła.. Szukam harmonii pomiędzy tym, czego bym chciała a tym co mam. Dzisiejszy spacer wyłączył myślenie, wiatr przesuwał liście które Gabi starała się złapać, słońce dyktowało kierunek spaceru, ona dreptała radośnie trzymając mnie za rękę szukając kasztanów. A ja.. a ja czułam się szczęśliwa, że mam zdjęcia, że kocham to małe czarne magiczne coś w rękach, które pozwala mi innym pokazać co widzę ja i co wyobraża sobie moja głowa.. wyłączyć się zupełnie z "normalnego" świata, udać się tam gdzie lubię być.
A to małe serduszko obok inspiruje mnie, żeby oczy były jeszcze szerzej otwarte.. pytam czy podobają jej się jesienne drzewa i kolory liści i zastanawiam się, czy będzie tak samo wrażliwa na tego typu widoki jak ja, czy powtarzając jej po kilka razy jak pięknie wyglądają jesienne liście w słońcu uwrażliwię ją na takie szczegóły..
kiedy zablokowałaś swojego bloga, szkoda mi trochę było. lubiłam czytać, lubiłam bardzo twoje fotki, ale cóż... mam nadzieję, że wróciłaś na dobre i będę miała możliwość ciebie odwiedzania:)
OdpowiedzUsuńI ja mam nadzieje ze w końcu dotrę do jakiejkolwiek stabilizacji w którejś części mojego życia... :*
UsuńAleż się cieszę, że wróciłaś! Brakowało mi Twoich pięknych zdjęć i energii, która od Ciebie płynęła :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, piękne zdjęcia pewnie i pojawiać sie beda, a energii sama aktualnie poszukuje :(
UsuńSuper że wrociłaś,ale się cieszę-jesteś moją inspiracją,pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :*
Usuńjest Anula! jedna z instagramowiczek sie bardzo cieszy:)))
OdpowiedzUsuń:) to wy mnie namowilyscie 😊
UsuńAniu wróciłaś. Bardzo się cieszę! Cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
UsuńHej Ania. Naprodukowalam sie z komentarzem, ale google mi go skasowal (wrrr....). W kazdym badz razie co chcialam powiedziec to to ze fajnie ze wrocilas:) Jesetes bardzo dobra w pisaniu tego bloga, dlatego jest tu az tylu czytelnikow. Ja bardzo rzadko sie odzywalam ale czytalam cie od samego poczatku, Postaram sie teraz czesciej komentowac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze milego dnia.
Jedna z instagramowiczek:)
Nigdy nie starałam sie być dobra, byłam raczej szczera i konsekwentna, teraz konsekwencji musze sie trzymać bo szczerości wciąż mi nie brakuje ;) dziękuje ci bardzo :*
UsuńWidzisz Aniu, miałam rację ;-) Witam z powrotem!
OdpowiedzUsuńCudownie, że jesteś Aniu.. :) już nie uciekaj, ten blog jest najlepszy w sieci :) ściskam!
OdpowiedzUsuń:) dzięki!!
UsuńNo wreszcie jesteś ;) huraaa
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńFajne że wróciłaś :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie cieszę się, że powróciłaś Aniu! Gdy blog został zablokowany było mi tak jakoś smutno. Lubię do Ciebie zaglądać, nawet po to, by tylko popatrzeć na piękne zdjęcia jakie zrobiłaś. Twoje notki niesamowicie mnie inspirują, podziwiam Cię za siłę i wytrwałość jaką posiadasz i mam nadzieję, że pisać będziesz nadal. Mimo, że nigdy się nie spotkałyśmy, traktuję Cię jak dobrą Kumpelę.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie i Gabi! Ściskam! :*
To bardzo miłe słowa, budujące na pewno.. Z ta siła bywa rożnie, żadna ze mnie maszyna a staram sie i starałam zawsze w tych najsłabszych momentach nikomu na głowę swoich dołków ani smutków nie kłaść (wyjątkiem jest Ada, moja jedyna przyjaciółka która ma chwilami przerabane)
UsuńI z siła bywa rożnie, jestem taka sama dziewczyna jak wy, dążę fo pewnych celów których teraz mi jakoś brakuje ale jestem wybitnie zdeterminowana, to moja zaleta zdecydowanie. Nie poddaje sie łatwo ale cieżko mi tak samo jak wam :( dziękuje ci za miłe słowa :*
UsuńJak zawsze pięknie!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńSuper wiadomość!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO jak miło się zrobiło.. fajnie, że znów z nami jesteś:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
UsuńAniu, super, że wróciłas. Ja bardzo rzadko pisze, ale jestem wierną czytelniczka prawie od początku. Byłaś moja inspiracją do wprowadzenia zmian w życiu, nie zostawiaj nas juz nigdy więcej :-)
OdpowiedzUsuń:* jakich zmian? Opowiedz..
Usuńhura! :-) cudnie, że znowu jesteś! Aga
OdpowiedzUsuńale się stęskniłam! MEGA ciesze się, że wróciłaś. Brakowało nam tu Ciebie i Twoich zdjęć!
OdpowiedzUsuńcieszę się ze wróciłaś:) śledzę Twojego bloga od bardzo dawna i zawsze razem z Tobą przeżywałam wydarzenia życiowe to dobre i złe:) trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci spełnienia marzeń:) mam jeszcze pytanie co to za obiektyw? bo noszę się z zamiarem kupna nowego obiektywu do mojego nikona :)
OdpowiedzUsuńDobrze Cię czytać !!
OdpowiedzUsuńJejku.jak sie ciesze.jak ja lubilam budzic sie .zaparzac kawe i rano codziennie czytac Twoje wpisy i ogladac zdjecia;)
OdpowiedzUsuńA teraz lezac juz w lozku sobie pomyslalam-a co tam a zajrze. Noi warto bylo;) jestes;;)
I jak zwykle mam dreszcze, jak przeczytałam twojego posta, brrr ;-)
OdpowiedzUsuńI pamiętam, że tato wam robił chleb z miodem, jak szykowaliście się do szkoły. Zostań z nami Aniu!
Pięknych chwil wam życzę :-)
Natka
Fajnie, że jesteś.
OdpowiedzUsuń