Serdecznie witam i bardzo ale to bardzo dziękuję za wszystkie wpisy pod poprzednim postem. Bardzo się cieszę, że wiele z nas stawia czoła przeciwnościom losu, nie poddaje się i idzie dalej..
Co u mnie.. ano lato w pełni ;) Cudowna, naprawdę przepiękna pogoda jest od dłuższego czasu, ostatnie wolne dni spędziłam w bikini opalając moje "irlandzkiego koloru" ciało.. Od razu funkcje życiowe się poprawiły, witamina D podnosi poziom zadowolenia z życia zdecydowanie..
Imprezuję.. co weekend. Korzystam z wolnych sobotnich wieczorów ;)
Generalnie.. Zostały dwa tygodnie do powrotu Gabcioszka, już się nie mogę jej doczekać!! Dom znów będzie wesoły i pełny. Miałyśmy pomysł jechać na urlop.. ale niestety sytuacja finansowa jest beznadziejna, więc chwilowo plan wyjazdowy został zawieszony. Może uda nam się uciec gdzieś na kilka dni we wrześniu.Tak tęsknię do niej i do naszego "normalnego" trybu życia..
Staram się skupić ostatnio bardziej na swojej fotograficznej działalności, zorganizowałam darmową sesję zdjęciową dla mamusi w ciąży z rodziną żeby się sprawdzić. Uważam zdjęcia za udane, radosne, pełne miłości i rodzinnego szczęścia. Mam nadzieję, że będę miała możliwość fotografować więcej i więcej.. Potrzebuję chyba lepszego marketingu żeby się bardziej rozkręcić.. Poznajcie Monikę, Artura oraz Sebastiana (4l.)
Co u mnie.. ano lato w pełni ;) Cudowna, naprawdę przepiękna pogoda jest od dłuższego czasu, ostatnie wolne dni spędziłam w bikini opalając moje "irlandzkiego koloru" ciało.. Od razu funkcje życiowe się poprawiły, witamina D podnosi poziom zadowolenia z życia zdecydowanie..
Imprezuję.. co weekend. Korzystam z wolnych sobotnich wieczorów ;)
Generalnie.. Zostały dwa tygodnie do powrotu Gabcioszka, już się nie mogę jej doczekać!! Dom znów będzie wesoły i pełny. Miałyśmy pomysł jechać na urlop.. ale niestety sytuacja finansowa jest beznadziejna, więc chwilowo plan wyjazdowy został zawieszony. Może uda nam się uciec gdzieś na kilka dni we wrześniu.Tak tęsknię do niej i do naszego "normalnego" trybu życia..
Staram się skupić ostatnio bardziej na swojej fotograficznej działalności, zorganizowałam darmową sesję zdjęciową dla mamusi w ciąży z rodziną żeby się sprawdzić. Uważam zdjęcia za udane, radosne, pełne miłości i rodzinnego szczęścia. Mam nadzieję, że będę miała możliwość fotografować więcej i więcej.. Potrzebuję chyba lepszego marketingu żeby się bardziej rozkręcić.. Poznajcie Monikę, Artura oraz Sebastiana (4l.)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku
Przepiękne zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem sesja wyjątkowo udana :)
OdpowiedzUsuńprzeciętne zdjęcia, niektóre za bardzo przekombinowane.
OdpowiedzUsuńZdjęcia niesamowite !!!
OdpowiedzUsuńPowiem tak nie ładnie, ale zajebiste są Twoje zdjęcia! Inwestuj w reklamę, bo masz ogromny talnet, który szkoda byłoby zmarnować :)
OdpowiedzUsuńsuper zdjecia, ale mało wpisów z 'dnia codziennego'
OdpowiedzUsuńAnia, podziwiam Cię za Twój upór w spełnianiu marzeń :-) Bardzo ładne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia:) masz talent i potrafisz dobrze uchwycić kompozycje zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Aniu, pisz częściej, bardzo lubię czytać Twoje wpisy. Wpisy bez perfidnej reklamy, bez fałszu, lansu, za to pełne ciepła, szczerości. Czytając Twoje wpisy mam wrażenie, że czytam o dobrej koleżance :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sesja ;) Wyszło super!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Bije od nich taka radość, miłość - super! :))
OdpowiedzUsuńBardzo zdjecia mi sie podobaja!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za rozwoj kontaktow ;-)
Pozdrawiam
Cudowne zdjęcia! Brakowało mi na blogu twoich migawek :)
OdpowiedzUsuńmasz talent :-)
OdpowiedzUsuńŹle kadrujesz. Ucinasz nogi. Nie czepiam się. To taka dobra rada i łatwa do poprawy kwestia.
OdpowiedzUsuńAniu, gdzie jesteś? :( Brakuje mi Twoich wpisów...
OdpowiedzUsuńAnka, wracaj na bloga i to już! :) co ja mam czytać, kiedy inne blogi mnie nie ciekawią? ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta kobieta :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sesja :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze fotografie,;)
OdpowiedzUsuńco sie dzieje z anka ?
OdpowiedzUsuńAniu napisz proszę kilka słów co u Ciebie. Po tylu latach prowadzenia bloga mam wrażenie, jakbyś była taką wirtualną koleżanką, u której chciałabym wiedzieć czy wszystko w porządku :) pozdrowienia dla Ciebie i Gabi :) czytelniczka :)
OdpowiedzUsuńHalo! napisz cos!
OdpowiedzUsuńBlog umarł, a szkoda.
OdpowiedzUsuń